.

.

wtorek, 30 listopada 2010

Francuskie pikantne paluchy wg Aleex




A dzisiaj na andrzejkowy wieczór proponuję Wam pyszną pikantną przekąskę wg tego przepisu (jak zwykle lekko zmodyfikowanego). Zawsze przygotowuję bardzo dużą porcję tych francuskich paluchów, bo doskonale smakują ze szklaneczką piwa lub lampką wina. Ich przygotowanie zajmuje naprawdę chwilkę, a efekt bez wątpienia zadowoli Was i Waszych gości. Spróbujcie.

Składniki:

• 1 opakowanie ciasta francuskiego (ok. 275 g),
• 1 żółtko,
• 10 dag żółtego sera,
• papryka słodka, pieprz, gruba sól,

Sposób przygotowania:

1. Żółtko rozkłócić w miseczce z łyżką wody.
2. Ciasto rozwinąć, w razie potrzeby rozwałkować w prostokąt (moje miało już taki kształt), posmarować jajkiem.
3. Ser zetrzeć na drobnych oczkach tarki. Na połowie ciasta rozłożyć równomiernie warstwę sera, posypać papryką.



4. Złożyć ciasto na pół, dokładnie docisnąć ręką.



5. Pokroić ciasto na paseczki o szerokości ok. 1,5cm. Każdy skręcić w spiralkę, posmarować jajkiem, posypać solą i pieprzem.





6. Spiralki położyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 – 230 stopni C. Piec na złoty kolor przez 15 minut.





7. Podawać ze szklaneczką piwa lub lampką wina.



Smacznego.

poniedziałek, 29 listopada 2010

Dukanowska jajecznica wg Aleex





Po weekendowych smakołykach i (maleńkim) odstępstwie od diety, wracam do niej bez wahania. Przygotowałam sobie dziś prawdziwe dukanowskie śniadanie – jajecznicę. Jak dobrze, że dr Dukan nie zabrania jedzenia jajek. Do wyczarowania tego porankowego przysmaku potrzebujemy zaledwie chwilkę, a efekt jest pyszny dla wszystkich, nie tylko dla zwolenników diety Dukana. Polecam.

Składniki:

• 2 jajka
• 15 dag kiełbasy drobiowej
• ½ małej cebulki
• przyprawy do smaku

Sposób przygotowania:

1. Jajka rozkłócić w miseczce, doprawić odrobiną soli i pieprzu.



2. Rozgrzać patelnię.
3. Kiełbaskę pokroić w drobną kostkę. Obsmażyć bez tłuszczu na rumiano.



4. Drobniutko posiekać cebulkę. Dodać ją do kiełbasy, podlewając odrobiną wody. Podsmażyć, aby się zeszkliła.



5. Wlać na patelnię jajka, usmażyć. Zjadać od razu po przygotowaniu.





Smacznego.

Przepis dodany do akcji:
Dukan cd.

niedziela, 28 listopada 2010

Pralinki rafaello wg Aleex





Niedziela. Wolna niedziela. Cudowny dzień. Chłopaki jeszcze śpią, a ja stoję z kubkiem kawy w drzwiach pokoju Młodego i słucham jego równego, spokojnego oddechu. Nie budzę go, ale czekam, żeby wstał. Już widzę jego radość, bo za oknem leży puszysty, biały dywan. Spadł pierwszy śnieg. To znak, że zima nadciąga nieubłaganie. Za moment, za chwileczkę już będzie i pewnie zadomowi się na trochę. Młody uwielbia śnieg, a więc będzie zachwycony. Ja lubię śnieg, gdy nie muszę wychodzić z domu. Wystarczy mi, gdy przyglądam się wirującym płatkom przez okno. No może czasami, gdy pięknie prószy z nieba, cieszą mnie spadające dokoła drobinki. Aaaa, zapomniałam. Lubię śnieg w czasie świąt Bożego Narodzenia jako nieodłączny element świątecznego wystroju. Ciekawe, czy tegoroczne święta będą białe?
Biały śnieg zainspirował mnie tak bardzo, że postanowiłam przygotować dzisiaj rafaello. Tym razem nie będzie to ciasto, ale pyszne pralinki z migdałem w środku otoczone wiórkami kokosowymi. Korzystałam z tego przepisu, ale odrobinkę go zmodyfikowałam. Wyszło pysznie. Polecam.


Składniki:

• 1/2 szklanki wody
• 1/2 szklanki cukru
• 20 dag masła
• 25 dag mleka w proszku
• 20 dag kokosu
• 1 kieliszek spirytusu
• migdały

Sposób przygotowania:

1. Wodę z cukrem podgrzewać przez 20 min. i ostudzić.





2. Do płynu dodać pozostałe składniki(bez migdałów), wymieszać.





3. Migdały sparzyć: wrzucić do wrzącej wody, zagotować, po minucie wyłączyć gaz, przelać zimną wodą. Obrać ze skórki.





4. Z masy formować kulki wielkości włoskiego orzecha, do środka każdej kulki włożyć migdał.



5. Obtaczać w wiórkach kokosowych. Gotowe rafaello wstawić do lodówki.





Smacznego.

sobota, 27 listopada 2010

Kukułka wg Aleex





Wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka z pracy. Zapytałam ją, czy była na szkolnej imprezie. Okazało się, że była i w związku z tym dzwoni.
- Co jest? – zapytałam.
- Piekłaś ciasta? – upewniła się.
- Jak zwykle – stwierdziłam.
- No właśnie! Na pewno to było to z wiśniami i drugie - z galaretką na wierzchu. Słuchaj! Zniknęły w kilkanaście minut. Potem każdy chodził i szukał, aby spróbować, ale spóźnialscy musieli obejść się smakiem.
Ucieszyłam się, że ciasta wszystkim smakowały. Lubię, kiedy ludzie dostają coś, co spełnia ich oczekiwania.
Na pewno taki jest też dzisiejszy wypiek, który już wczoraj Wam obiecałam. Przepis znalazłam już dawno temu, ale ciasto musiało poczekać na swoją kolej. Uznałam, że imieniny mojego taty to właściwa okazja, aby je upiec. I dobrze zrobiłam, bo jest przepyszne. Zapraszam na Kukułkę.


Składniki:

• 6 jaj
• 1,5 szkl cukru
• 1,5 szkl mąki tortowej
• 1,5 budyniu czekoladowego
• 2 łyżeczki proszku
• 0,5 łyżeczki sody
• 1,5 łyżki kakao
• 2 łyżki wody

• opakowanie biszkoptów
• 1 mleczna czekolada
• 1 gorzka czekolada
• 150 ml wódki

• 1 litr kremówki
• 4 łyżki cukru pudru
• 6 łyżeczki żelatyny rozrobione w 100ml wody

• cukier puder

Sposób przygotowania:

1. Przygotować biszkopt: ubić jajka z cukrem, do ubitych jajek dodać powoli mąkę wymieszaną z kakao, proszkiem budyniowym, proszkiem do pieczenia, sodą, na końcu dolać wodę. Piec w tem.180 stopni C przez ok.40 minut.
2. Ostudzić na kratce. Ostudzony biszkopt przekroić na dwa blaty.





3. Rozpuścić w garnuszku obie czekolady i dolać wódkę. Dokładnie wymieszać.





4. Ubić kremówkę z cukrem pudrem, na koniec dodać żelatynę.









5. Na spodnią część biszkoptu wyłożyć 1/2 śmietany, ułożyć biszkopty, polać czekoladą z alkoholem, wyłożyć drugą część śmietany, przykryć ciemnym biszkoptem. Posypać cukrem pudrem, udekorować.











Smacznego.

piątek, 26 listopada 2010

Kapusta z grzybami wg Aleex





Nareszcie! Doczekałam się tych wolnych chwil! Wprawdzie dzisiaj jest w mojej szkole święto patrona i jak co roku w tym dniu panuje spore zamieszanie, ale zapowiedziałam już dużo wcześniej, że nie przyjdę. W końcu w listopadzie nie miałam żadnego wolnego weekendu i po prostu muszę odpocząć. Rano naszykowałam Młodego do szkoły, zawiozłam do swojej szkoły upieczone na dzisiejszą uroczystość ciasta. No bo przecież mnie nie ma, ale ciasta upiec musiałam. Kto jak nie ty? – usłyszałam. A niech tam, już się tak naprawdę przyzwyczaiłam do tego, że wypieki na imprezy domowe i oficjalne zawsze obstawiam ja. Już od kilku dni słyszałam pytania, co upiekę? No i oczywiście zapewnienia dziewczyn, że od ciast zaczną degustację w czasie imprezy. Na święto patrona przygotowałam Wiśniową fantazję i Prince Polo. Życzyłam wszystkim smacznego i szybciutko się ulotniłam. Mam nadzieję, że będzie im smakowało :)
Po drodze do domu zrobiłam szybkie zakupy i za moment zniknę w kuchni. Na jutrzejszą rodzinną uroczystość muszę … upiec ciasto. To przecież takie oczywiste. Mam już fajny przepis i wiem, że wyjdzie pysznie. Jutro zaproszę Was na nowy wypiek. A dzisiaj proponuję coś innego. Na obiad zrobię kapustę z grzybami. Bardzo lubię tę potrawę. Kojarzy mi się z dzieciństwem i świętami spędzanymi z babcią. Na Wigilię zawsze pojawiała się na stole. Babcia stawiała na samym środku duży półmisek pełen aromatycznej, ciemnej od suszonych grzybów kapusty. Bardzo ją lubiłam i dziś chętnie wracam do tego przepisu. Dzielę się nim z Wami, ponieważ święta Bożego Narodzenia zbliżają się dużymi krokami. Może wśród tegorocznych wigilijnych potraw pojawi się także ta proponowana przeze mnie? Przepis jest naprawdę ciekawy, tym bardziej, że można go przygotować w dwóch wersjach: postnej i nie. Obie smakują wspaniale. Polecam.


Składniki:

• 1,5 kg kapusty kiszonej
• 2 garście suszonych grzybów
• 2 duże cebule
• oliwa
• mąka
• sól/ wegeta, pieprz

• ewentualnie 10 dag boczku

Sposób przygotowania:

1. Grzyby bardzo dokładnie wypłukać, zalać wodą i ugotować do miękkości. Odcedzić, ale wodę zostawić.
2. Cebule pokroić w kostkę, przesmażyć na oliwie, ale nie na złoty kolor. Po przestudzeniu razem z grzybami przekręcić przez maszynkę lub drobno posiekać.
3. Kapustę posiekać. Jeśli będzie zbyt kwaśna, wypłukać. Włożyć kapustę do garnka, zalać wodą, zagotować. Odcedzić, ale wodę zostawić, może się przydać.
4. Kapustę zalać wodą pozostawioną z gotowania grzybów. Gotować ok. 1 godz. Po tym czasie dodać zmielone lub posiekane grzyby i cebulę. Wymieszać, doprawić wegetą i pieprzem. Gotować do miękkości kapusty. Jeśli potrawa okazałaby się za mało kwaśna, należy dolać nieco zostawionej wcześniej wody. Jeśli kwaśność jest właściwa, woda nie będzie nam już potrzebna.
5. Jeśli danie ma być postne, lekką zasmażkę przygotować z odrobiny oliwy i mąki
(rozgrzać na patelni oliwę, wsypać mąkę, smażyć do zezłocenia mąki. Wlać na patelnię trochę wody lub wywaru z kapusty, rozmieszać, dodać do garnka z potrawą, aby nieco ją zagęścić).



6. Jeśli kapusta nie musi być postna, zasmażkę można przygotować na boczku ( z pokrojonego w kostkę boczku wytopić tłuszcz, dalej postępować jak wyżej).
Danie jest bardzo proste, mam nadzieję, że zechcecie wykorzystać je w swoich domach.



Smacznego.

Przepis dodany do akcji:
Wasze pomysły na smaczne obiady

czwartek, 25 listopada 2010

Chrupiący kurczaczek z głębokiego oleju wg Aleex





Odliczam już godziny do wolnego weekendu. No, prawie wolnego, bo mam mnóstwo różnych zaległości, które muszę nadrobić. Jednak nie będzie to już tradycyjny galop. Mam nadzieję, że złapię nieco oddechu. Dziś jednak kolejny zabiegany dzień. Mam u Młodego wywiadówkę i od wczoraj zastanawiam się, jakie ma oceny. Oczywiście na bieżąco mnie o nich informuje, ale jak zobaczę je ”całościowo”, mogą zaprezentować się odmiennie od mojego wyobrażenia. No, zobaczymy za kilka godzin.
A dziś na obiad zrobię Młodemu chrupiącego kurczaka smażonego w głębokim tłuszczu. Wiem, że szybko zniknie z talerza, bo jest pyszny. Polecam go także Wam.


Składniki:

Mięso:

• 2 piersi o wadze miedzy 1/2 a 3/4 kg lub wymiennie:
• 10 malutkich nóżek kurczaka
• albo 10 skrzydełek

Na marynatę:

• 5 ząbków czosnku
• pieprz mielony
• papryka słodka mielona
• 1 łyżka imbiru mielonego
• sól
• przyprawa do kurczaka lub inne ulubione przyprawy

Na panierkę:

• 2/3 szklanki maki
• 2/3 szklanki bułki tartej

Dodatkowo:
• głębokie naczynie z zimną wodą- frytownica lub garnek
• 1,5 litra oleju

Sposób przygotowania:


1. Przepis sprawdza sie wspaniale przy używaniu skrzydełek – zapewniam, że opiekają się tak dobrze, iż można je do cna obgryźć :)
Co do nóżek, to musza być naprawdę niewielkie, żeby się w środku dopiekły - w najgrubszym miejscu powinny być wielkości mniej więcej owocu kiwi - śmieszne porównanie, ale najlepsze :)
Z kolei piersi mają być podwójne - 2 o wadze w sumie nieco powyżej 1/2 kilograma. Należy je pofiletować i pokroić w kawałki około 2x2 cm i na 1 cm grube. Te kawałki mają być mniej więcej takie, ale można tez zostawić filety całe jak na kotlety.
2. Jeśli już zdecydujemy się, jakiej części kury użyjemy, to myjemy mięso, lekko osuszamy - tak tylko, żeby z nich nie kapało i posypujemy grubo przyprawami. Rozgniatamy czosnek. Do miski lub innego naczynia wkładamy mięso na zmianę z czosnkiem. Przykrywamy całość i wkładamy na noc do lodówki.
3. Następnego dnia mieszamy w płaskiej miseczce mąkę z bułka tartą. Obok stawiamy sobie naczynko z wodą. Wyciągamy kawałki mięsa i obtaczamy je w panierce. Następnie zdecydowanym ruchem zamaczamy w wodzie i szybko wyjmujemy. Lekko otrząsamy mięso z nadmiaru wody i ponownie obtaczamy w panierce. Odkładamy na osobny talerz. Postępujemy tak samo z każdym kawałkiem mięsa.
4. W tym czasie grzejemy olej do smażenia. Jeśli mamy frytkownicę, to nastawiamy ją na temp. 180 stopni C, a jeśli garnek z olejem , to czekamy aż bardzo mocno sie nagrzeje.
5. Do frytownicy wkładamy:
skrzydełka na 10 minut
nóżki na około 15 minut
kawałki filetów na 5 - 10 minut ( nakłuwamy widelcem by sprawdzić)
całe filety na 10 minut.
6. Panierka ma być raczej rumiana niż brązowa, więc trzeba zaglądać od czasu do czasu do mięska i w razie potrzeby wyciągnąć je z oleju nieco wcześniej.
Jeśli chodzi o smażenie na głębokim tłuszczu w garnku to czas smażenia wydłuża się o około 5 minut przy każdym rodzaju mięsa oprócz pokrojonych filetów - tutaj również trzeba sprawdzić widelcem.
7. Trzeba pamiętać, aby kłaść pojedynczą warstwę mięsa do kosza frytownicy lub na dno garnka. Po usmażeniu osączamy mięso z nadmiaru oleju na sicie lub ręczniku papierowym i podajemy z surówką. Można zrobić jakiś sosik - polecam czosnkowy. Wbrew pozorom mięso wcale nie chłonie tłuszczu i w środku pozostaje suche. Otarte ręcznikiem papierowym wychodzi nawet mniej tłuste jak smażone na patelni
Mięsko na wierzchu jest bardzo chrupiące.



Smacznego.

Przepis dodany do akcji:
Kurczak na 1000 sposobów
Wasze pomysły na smaczne obiady


źródło - przepis Anginka opublikowany za zgodą autorki

środa, 24 listopada 2010

Dukanowskie owsiane ciasteczka wg Aleex





Niech się już skończy ten listopad! Na nic nie mam czasu. Wszystko robię w biegu. Pracuję, sprawdzam, piszę, pytam, tworzę nowelizacje dokumentów i …. ciągle mam jakieś tyły. Może gdyby doba trwała 48 godzin, to wyrobiłabym się ze wszystkim, choć i tego nie jestem do końca pewna. Czasami sobie myślę, że się starzeję. Nie mam już tyle siły, jak dawniej, dokucza mi skleroza. Czyżby demencja starcza czy cóś? Chociaż przed czterdziestką, to trochę za wcześnie. Ale kto wie?
Nawet na moją ukochaną kuchnię mam mało czasu. Wpadam tam tylko na chwilę, aby przygotować coś banalnego. Oby do weekendu! Wtedy nareszcie poszaleję :) A dzisiaj dla osłody zrobiłam sobie dukanowskie ciasteczka z tego przepisu. Smaczne….


Składniki:


• 10 łyżek otrąb owsianych
• 2 płaskie łyżki jogurtu
• jedno jajko
• 2 łyżki kakao
• łyżeczka proszku do pieczenia
• słodzik
• 2 łyżki mąki kukurydzianej

Sposób przygotowania:

1. 4 łyżki otrąb zmielić na puch, zalać jogurtem i odstawić do lodówki na 10 minut, żeby nasiąkły.



2. Zmieszać nasiąknięte otręby z resztą składników. Dodać tyle słodziku rozpuszczonego w odrobinie wrzątku, żeby było odpowiednio słodkie - ja dodałam 10 tabletek i dla mnie były za mało słodkie.



3. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Powinna powstać zbita, ciastowata masa. Jeśli będzie rzadsza, ciasteczka wyjdą płaskie, jeśli gęsta – będą kulki jak na zdjęciu.



4. Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę ułożyć uformowane wcześniej placuszki i piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 minut.





Smacznego.
Faza I i II

Przepis dodany do akcji:
Dukan cd.

poniedziałek, 22 listopada 2010

Czekoladowo - kokosowe muffinki wg Aleex





Już nie mam siły. Wiem, wiem. Nie powinnam zaczynać tygodnia od marudzenia, ale dla mnie ostatni czas jest naprawdę ciężki. W poprzednie dwa weekendy pracowałam. Liczyłam na odpoczynek w miniony piątek, ale miałam radę, więc musiałam pójść do pracy. W sobotę i w niedzielę znów miałam zajęcia i egzaminy, a ten tydzień zapowiada się naprawdę ciekawie. Czekam na piątek jak na zbawienie. Wreszcie muszę odpocząć, bo już powoli nie daję rady.
Ponieważ wczoraj niczego nie piekłam, dziś postanowiłam zrobić chłopakom coś dobrego. A co? Oczywiście muffinki. Przygotowuje się je błyskawicznie i świetnie smakują. Czekolada z kokosem to gwarantowana rozkosz dla podniebienia. Babeczki są rewelacyjne do kawy lub filiżanki herbaty. Polecam.


Składniki:


• 1,5 szkl mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
• 2 jajka
• 15 dag cukru pudru (3/4 szkl)
• cukier waniliowy
• 15 dag (3/4 kostki) masła
• 10 łyżek (1/3 szkl) mleka
• 1 łyżka kakao
• 5 dag wiórków kokosowych

Sposób przygotowania:

1. Włożyć do jednej miski wszystkie składniki oprócz kakao i wiórków. Zmiksować.





2. Masę podzielić na dwie części. Do jednej dodać kakao, do drugiej wiórki. Każdą część delikatnie wymieszać.



3. Włożyć masę do foremek wysmarowanych masłem lub wyłożonych papilotkami w taki sposób, by powstały łatki lub marmurek (ja nakładałam porcje po łyżeczce).





4. Piec ok 25 minut w średnio nagrzanym piekarniku.





Smacznego.

Przepis dodany do akcji:
Muffinki 2010.